Ponad 60 uczniów i nauczycieli Zespołu Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego w Lublinie wzięło udział w akcję oddawania krwi. Nie wszystkim udało się jednak pomóc potrzebującym.
- Podobne akcje organizujemy w naszej szkole co najmniej raz w roku – informuje Andrzej Abramowicz, organizator akcji. – Zawsze włącza się do nich wielu chętnych. Chyba wszyscy doskonale rozumieją, że każda kropla krwi jest na wagę złota. Być może dodatkową zachętą jest też czekolada, którą otrzymują krwiodawcy lub możliwość skorzystania w dniu oddania krwi z dnia wolnego od zajęć. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że z tego ostatniego rozwiązania nie korzystają wszyscy uczniowie. Niektórzy od razu po oddaniu krwi pobiegli pisać klasówki, do których byli doskonale przygotowani.
Krew oddał m.in. Patryk Palikowski. - Od dawna planowałem, że gdy tylko skończę 18 lat zacznę oddawać krew. Bardzo zależy mi na tym, by móc pomagać innym ludziom. To był mój pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz – zapowiadał.
Krwi oddać nie mogła natomiast Joanna Bogusz. - Bardzo mi szkoda, bo nastawiłam się psychicznie na to, że to zrobię – przyznaje. – Ponieważ przeszkoda uniemożliwiająca mi oddawanie krwi jest tylko czasowa na pewno za kilka miesięcy oddam krew chorym. To piękna akcja.